Чемпионат Мира пройдет в Польше 9-15 сентября.
Место соревнований - канал, который находится 18км от Варшавы на север.
Называется - Zerariski.
Ширина 30-40м.
Течения нет.
Поплавки до 1гр.
Рыбы тоже нет
Очень много уклейки и мелкая плотва с редкой густеркой.
Поляки в своем репертуаре.
Место соревнований - канал, который находится 18км от Варшавы на север.
Называется - Zerariski.
Ширина 30-40м.
Течения нет.
Поплавки до 1гр.
Рыбы тоже нет
Очень много уклейки и мелкая плотва с редкой густеркой.
Поляки в своем репертуаре.
uż od Ponad dwóch lat na stronie Fipsed’u można przeczytać informację, że w przyszłym roku odbędą się w Polsce Mistrzostwa Świata w wędkarstwie spławikowym Seniorów. Po „powodziowych” klubowych Mistrzostwach Świata w Poznaniu i Mistrzostwach Europy rozgrywanych na totalnym bezrybiu nadszedł czas na Rehabilitację.
Czy wszystkie reprezentacje przyjadą, jeżeli zafundujemy im takie atrakcje wędkarskie jak w 2011 roku w opolu?
Nasówa się pytanie zasadnicze czy znajdą się na tyle kompetentni ludzie, którzy nie dopuszczą do kolejnej kompromitacji, która może na kilkanaście lat zamknąć nasze wody na międzynarodowe imprezy spławikowe.Można byłoby rozpisywać o przeszłości, błędach organizatorów poprzednich imprez, zarzutach itp., ale nie oto chodzi. My jako Polscy wędkarze sportowi musimy zrobić wszystko, aby ta impreza przyniosła nam prestiż organizatora wysokiej klasy.
Na to czy impreza będzie zapamiętana jako udana przez zawodników i ich reprezentacje oprócz samej technicznej organizacji wpływ będą miały jeszcze dwa inne czynniki: łowisko wraz z rybostanem oraz pogoda. Na tą ostatnią nie mamy wpływu, ale za to wybór łowiska to kluczowa sprawa.
Nie jest tajemnicą , że zbyt dużo rybnych łowisk u nas nie ma. Zastanawia mnie bierność PZW w tym temacie. Wiedząc, że w ciągu 3 lat czekać Polskę będą 3 imprezy międzynarodowe nie zrobili nic by dostosować tak jeden zbiornik, aby spełniał standardy międzynarodowych zawodów, a przede wszystkim, żeby były w nim ryby. Przecież można zamknąć takie miejsce dla zwykłych wędkarzy, wprowadzić liczne zarybienia i wzmożoną kontrolę przed kłusownictwem.
Marzy mi się, aby w Polsce był zbiornik o renomie włoskiego Ostellato lub hiszpańskiej Meridy.
Pierwsze wieści o miejscu przyszłorocznych Mistrzostw świata donosiły, że będzie to Warta w Poznaniu. Woda fajna, rybna, ale często bywa nierówna – wiadomo z dwojga złego wolałbym Wartę niż Ulgę. Lecz z powodu braku łowiska rezerwowego zostało skazane na porażkę. Kilka tygodni temu w świecie wyczynu gruchnęła informacja, że impreza zostanie przeniesiona do jednego z krajów bałkańskich. Oznaczałoby to, że światowa federacja nie chce znowu ryzykować i woli dać szansę innym. Ale ostatnio z innych krajowych źródeł krajowych doszły mnie słuchy, że impreza zostanie rozegrania na kanale Żerańskim w Warszawie. Czy tak będzie zobaczymy...
Czy wszystkie reprezentacje przyjadą, jeżeli zafundujemy im takie atrakcje wędkarskie jak w 2011 roku w opolu?
Nasówa się pytanie zasadnicze czy znajdą się na tyle kompetentni ludzie, którzy nie dopuszczą do kolejnej kompromitacji, która może na kilkanaście lat zamknąć nasze wody na międzynarodowe imprezy spławikowe.Można byłoby rozpisywać o przeszłości, błędach organizatorów poprzednich imprez, zarzutach itp., ale nie oto chodzi. My jako Polscy wędkarze sportowi musimy zrobić wszystko, aby ta impreza przyniosła nam prestiż organizatora wysokiej klasy.
Na to czy impreza będzie zapamiętana jako udana przez zawodników i ich reprezentacje oprócz samej technicznej organizacji wpływ będą miały jeszcze dwa inne czynniki: łowisko wraz z rybostanem oraz pogoda. Na tą ostatnią nie mamy wpływu, ale za to wybór łowiska to kluczowa sprawa.
Nie jest tajemnicą , że zbyt dużo rybnych łowisk u nas nie ma. Zastanawia mnie bierność PZW w tym temacie. Wiedząc, że w ciągu 3 lat czekać Polskę będą 3 imprezy międzynarodowe nie zrobili nic by dostosować tak jeden zbiornik, aby spełniał standardy międzynarodowych zawodów, a przede wszystkim, żeby były w nim ryby. Przecież można zamknąć takie miejsce dla zwykłych wędkarzy, wprowadzić liczne zarybienia i wzmożoną kontrolę przed kłusownictwem.
Marzy mi się, aby w Polsce był zbiornik o renomie włoskiego Ostellato lub hiszpańskiej Meridy.
Pierwsze wieści o miejscu przyszłorocznych Mistrzostw świata donosiły, że będzie to Warta w Poznaniu. Woda fajna, rybna, ale często bywa nierówna – wiadomo z dwojga złego wolałbym Wartę niż Ulgę. Lecz z powodu braku łowiska rezerwowego zostało skazane na porażkę. Kilka tygodni temu w świecie wyczynu gruchnęła informacja, że impreza zostanie przeniesiona do jednego z krajów bałkańskich. Oznaczałoby to, że światowa federacja nie chce znowu ryzykować i woli dać szansę innym. Ale ostatnio z innych krajowych źródeł krajowych doszły mnie słuchy, że impreza zostanie rozegrania na kanale Żerańskim w Warszawie. Czy tak będzie zobaczymy...
Opis łowiska
rodzaj akwenu: kanał
powierzchnia/szerokość: 50m
uciąg: 0,2-2g wyjątkowo 10-12g
głębokość: 2,5m
dno: przy samym brzegu dno wyłożone granitowymi kamieniami, które schodzą do 5m od brzegu. Dalej muliste dno lekko schodzące w dół w kierunku środka kanału.
linia brzegowa: linia brzegowa prosta z lekkim łukiem.
brzeg: Brzeg umocniony kamieniami, poprzerastanymi trawą. Powyżej trawa i gęste krzaki. W niektórych miejscach ciężko wycofać tyczkę i trzeba je wyciąć.
Gatunki ryb
ryby dominujące: płoć, ukleja
ryby towarzyszące: leszcz, okoń, krąp
ryby pojawiające się: lin, karaś, jaź, jazgarz
dominująca technika: Jest to łowisko bardzo mocno eksploatowane przez liczne zawody począwszy od zawodów w kołach a na zawodach ogólnopolskich( GP Polski i Liga Sponsorów) kończąc. Dlatego kanał Zerański jest łowiskiem bardzo trudnym - wymagającym ogromnej wszechstronności i dobrego wyszkolenia technicznego. Łowić trzeba bardzo delikatnie i cienko i często "skakać" z jednej wędki na drugą łowiąc to średnią ( a właściwie małą) rybę, to ukleje, które są wielce chimeryczne i bywa, że trzeba je łowić z tyczki. Dodatkowo zdarzają się duże leszcze, które wypaczają wyniki. Jednak są fachowcy, którzy doskonale opanowali to łowisko udowadniając to wielokrotnie na licznych zawodach.
Ukleja
Jeden z najpopularniejszych gatunków ryb na tym łowisku, chociaż bierze bardzo chimerycznie. Często nie dawaje się znęcić na 3-4m, więc trzeba było ją łowić z 7-8m bata, lub nawet z tyczki. Wchodzi falami na początku i samym końcu zawodów. Po pewnym czasie zdawaje się nie reagować na zanętę.
Bardzo liczna - przeważnie mała, sporadycznie przekraczająca 200g. Brała przeważnie z dna, najlepiej na ochotkę
Прокомментировать: